Również polecam, bardzo luźna komedia
[film] Co to ja ostatnio widziałem
Moderatorzy: gogi, con shonery
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Serio Niedobrani spoko? Bo Seth Rogen bezbek mówili na mieście
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Nie miałem żadnych oczekiwań co do tego filmu, ale w paru momentach się zaśmiałem. Nie będę polecać jakoś mocno, ale w tv jak będzie to można obejrzeć
#freefromage
GVMBLER
GVMBLER
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Byłem w kinie na Toy Story 4 i było świetnie
yer a wizard, Harry
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
na toy story? ale na filmie czy obcinać dzieci na sali?
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Przecież TS 4 to must see w kinie dla każdego urodzonego w okolicach roku 1990.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Nowy Spiderman to jest deser, na który czekałem. Bawiłem się nawet lepiej niż na Avengersach. Wybitny przedstawiciel gatunku.
- Cz4rny1337
- Moderator
- Posty: 7855
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 7:52
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Supcio jest
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
green book - ckliwy, długimi fragmentami nudny, do bólu przewidywalny, schematyczny tak bardzo, jak tylko się dało. film się broni fajnymi kreacjami aktorskimi, kostiumami, ogólnie czuć klimat epoki, kino drogi samo w sobie jest oczywiście przyjemne do oglądania, ale to tyle pozytywów. zdecydowanie mnie ten film nie zachwycił
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Den skyldige (Winni) - zaskakujący, choć nie do przesady. trochę się balem, że twórcy osiada na laurach po samym wymyśleniu ciekawego konceptu, ale wszystko wyszło naprawdę okej
na samym wymyśleniu ciekawego konceptu skończyło się niestety w Młynie i krzyżu Majewskiego. ale im więcej czytam o skomplikowanym procesie powstawania tego estetycznego arcydziełka, tym mniej mam to za złe. jako ciekawostka - pozycja obowiązkowa, a już na pewno obowiązkiem jest obejrzenie pierwszej sceny. fabularnie - naiwny follow-up
na samym wymyśleniu ciekawego konceptu skończyło się niestety w Młynie i krzyżu Majewskiego. ale im więcej czytam o skomplikowanym procesie powstawania tego estetycznego arcydziełka, tym mniej mam to za złe. jako ciekawostka - pozycja obowiązkowa, a już na pewno obowiązkiem jest obejrzenie pierwszej sceny. fabularnie - naiwny follow-up
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Piękny jest. Fabularnie parę rzeczy bym zmienił (scena Mysterio i jego monolog o tym co kto zrobił i generalnie na czym polega plan ) ale jebać to bo zdjęcia plus efekty to jest arcydzieło. Oprócz tego fenomenalne sceny akcji (rozpierdalanie dronów ) i świetni bohaterowie z najlepszym Parkerem i najlepszą MJ. Generalnie całym uniwersum się nie jaram bo nie przemawia do mnie ta familijna forma bez klimatu ale tutaj bawiłem się świetnie, 8/10
Ps. Tak w ogóle to jest jakiś wizualnie ładniejszy film ze stajni MCU niż nowy Spider? Widziałem dosłownie kilka (dwa Iron Many, dwa Avengersy i Homecoming) więc pytam.
Ps2. Wpadłem przeprosić. Ta scena z Mysterio i jego planem to przecież świadomy zabieg i hołd dla komiksowej formy (dzięki użytkownik Pteh), ja nie wiem kurwa co mi się w głowę stało, że tego nie skminiłem i uznałem to za wadę podczas gdy tak naprawdę powinien postawić to po stronie plusów, ocenę zmieniam na 9/10
Ostatnio zmieniony 12 lip 2019, 11:50 przez Bakan, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Obejrzałem The Kindergarten Teacher i trochę mnie rozczarowało. Maggie Gylenhaal gra świetnie, ale historia jest, prawdę powiedziawszy, dość nudna - brakuje cięższego pierdolnięcia, większych emocji, szaleństwa.
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Climax- jeden z lepszych filmów zeszłego roku w mojej opinii, po początkowym wolnym wprowadzeniu do głównej akcji (świetne sceny taneczne do równie dobrego soundtracku) po pół godzinie seansu na ekranie zaczyna się dziać taki rozpierdziel, że ciężko się chociaż na chwilę od tego oderwać. Dużym atutem jest to, że film jest dość krótki i w żadnym momencie nie odczuwałem zmęczenia materiału, wszystko idealnie wymierzone. 8/10
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Obejrzałem po czasie Absolwenta i Colour of the Money (jak mogłem przegapić taką perełkę od Scorsesse ), świetne filmy.
Na drugim biegunie, nadrobiłem Training Day i kreacja Denzela spoko, ale całość jakoś tak meh, jakbym sprawdził kilka lat wstecz mógłbym się jarać, a tak nie wywarło na mnie wrażenia.
Na drugim biegunie, nadrobiłem Training Day i kreacja Denzela spoko, ale całość jakoś tak meh, jakbym sprawdził kilka lat wstecz mógłbym się jarać, a tak nie wywarło na mnie wrażenia.
yer a wizard, Harry
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Sokół Maltański- klimat, aktorstwo, scenariusz, wszystko na poziomie ale mimo wszystko jakoś mnie nie porwał, przeciągnięte i łopatologiczne zakończenie trochę na minus, chyba nie jestem aż tak wytrawnym kinomanem, żeby móc się tych zachwycać, 6/10
Gattaca- ale to dobre: http://slizgawka.eu/viewtopic.php?f=15&t=1549
Gattaca- ale to dobre: http://slizgawka.eu/viewtopic.php?f=15&t=1549
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Jako wielki fan Under The Silver Lake, sięgnąłem po utrzymany w bardzo podobnym klimacie Inherent Vice autorstwa [mention]pynchon[/mention], który okazał się jeszcze lepszy, fenomenalny wręcz. Połączenie neo-noir ze stoner comedy, '70s, schyłek ery hippisów. Kapitalny Joaquin Phoenix w roli wiecznie zjaranego detektywa któremu ledwo udaje się skupiać uwagę, rozpaczliwie grzebie w dziurawej pamięci, co rusz łapie zawiechy na jakichś detalach albo na chwilę odzyskuje jasność umysłu. Intryga kryminalna zakręcona tak że po kilkunastu minutach odpuszczamy próby jej zrozumienia (można się lepiej zżyć z głównym bohaterem). Podobnie jak w UTSL - ponad 2h metrażu, dużo słońca, piękne kobiety, rezydencje bogaczy, odjechane świry, patologie i narkomani. Dla przeciwwagi John Brolin w roli spiętego policjanta - przypomniał mi strażnika granego przez Henry'ego Rollinsa w Zagubionej autostradzie. Yeah.
Terry Gilliam jak wiadomo robi raz arcydzieła (Brazil, 12 monkeys, Fisher king...) a raz gnioty (Bracia Grimm, Tideland...). Wczoraj obejrzałem The Zero Theorem i niestety nieznacznie bliżej mu do tych drugich. Film to cos jak crossover Brazil i Pi - ogolony na zero, autystyczny i aspołeczny Christoph Waltz zasuwa w futurystycznym korpo przy tajemniczym projekcie czekając na telefon od Boga jak Łona. Wizualnie jest to klasyczny Gilliam - rozbuchane szerokie kadry, fantasmagoryczne sceny grupowe (bal przebierańców), steampunk miesza się z cyberpunkiem w opuszczonym klasztorze który zamieszkuje główny bohater. Przyczepić mogę się tylko do średniego scenariusza (Waltz w paru momentach wygląda jakby nie mógł się zmusić do powagi i niektóre kwestie wypowiada z lekkim uśmieszkiem co kompletnie nie pasuje do jego postaci) i wtórności wobec wspomnianych Brazil i Pi. Aaaa i jeszcze w momencie gdy Qohen opuścił na chwilę piwnicę miałem flashbacki z Cyberpunk 2020 - bardzo podobne przesaturowane kolory, krzykliwa moda, sterty śmieci i wszystko pokryte graffitti.
Ktoś kiedyś polecił mi polski Atak paniki i był to niestety straszny syf. Jedyne na czym się skupiałem to podobieństwo jednego z bohaterów do Belmondziaka. Feeling jak z serialu TVN, dzieci rzucające kurwami jak u Vegi, hahaha jaranie, hahaha ojciec panny młodej to buc. Sztuczne to tak że weź. No, może lekki plusik za twist na końcu.
Terry Gilliam jak wiadomo robi raz arcydzieła (Brazil, 12 monkeys, Fisher king...) a raz gnioty (Bracia Grimm, Tideland...). Wczoraj obejrzałem The Zero Theorem i niestety nieznacznie bliżej mu do tych drugich. Film to cos jak crossover Brazil i Pi - ogolony na zero, autystyczny i aspołeczny Christoph Waltz zasuwa w futurystycznym korpo przy tajemniczym projekcie czekając na telefon od Boga jak Łona. Wizualnie jest to klasyczny Gilliam - rozbuchane szerokie kadry, fantasmagoryczne sceny grupowe (bal przebierańców), steampunk miesza się z cyberpunkiem w opuszczonym klasztorze który zamieszkuje główny bohater. Przyczepić mogę się tylko do średniego scenariusza (Waltz w paru momentach wygląda jakby nie mógł się zmusić do powagi i niektóre kwestie wypowiada z lekkim uśmieszkiem co kompletnie nie pasuje do jego postaci) i wtórności wobec wspomnianych Brazil i Pi. Aaaa i jeszcze w momencie gdy Qohen opuścił na chwilę piwnicę miałem flashbacki z Cyberpunk 2020 - bardzo podobne przesaturowane kolory, krzykliwa moda, sterty śmieci i wszystko pokryte graffitti.
Ktoś kiedyś polecił mi polski Atak paniki i był to niestety straszny syf. Jedyne na czym się skupiałem to podobieństwo jednego z bohaterów do Belmondziaka. Feeling jak z serialu TVN, dzieci rzucające kurwami jak u Vegi, hahaha jaranie, hahaha ojciec panny młodej to buc. Sztuczne to tak że weź. No, może lekki plusik za twist na końcu.
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Matrix- DCF zorganizował weekend z Matrixem z okazji 20-lecia filmu i jako, że zawsze marzyłem o zobaczeniu tego filmu na dużym ekranie nie mogło mnie tam zabraknąć, nie ma co pierdolić, Matrix w kinie to ogromne przeżycie i wciąż jestem zajarany jak skurwysyn, efekty specjalne, muzyka, sceny akcji to wszystko do dziś robi mega wrażenie, na minus oczywiście pewny infantylizm w fabule i patetyczne dialogi ale kto by się tym przejmował kiedy epickość wylewa się z ekranu, coś pięknego
- con shonery
- Moderator
- Posty: 5986
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Zabójstwo Jesse’ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda
- con shonery
- Moderator
- Posty: 5986
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Truposze nie umierają eee zawiodłem się ;( dialogi chyba improwizowane ale jakieś nie udane, do tego ta z dupy chuja krytyka konsumpcjonizmu :| Jarmuż jak ktoś ci kazał podpisać się pod tym filmem to mrugnij