[film] Joker (2019)
Moderatorzy: gogi, con shonery
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: [film] Joker (2019)
No i jest lepiej, 8/10, może 8,5. Baaardzo mi się podoba z jakim szacunkiem film odnosi się do poprzedników, jest tu trochę nawiązań do Jokera z Burtona, pragnienie chaosu i anarchii, jak u Jokera z Nolana, a nawet bardziej oczywiste nawiązania, rolę Phoenixa można by wręcz uznać za hołd oddany Ledgerowi.sugarhill_notausgang pisze: ↑02 wrz 2019, 14:28Oczekuję mocnego 7/10 więc jak będzie lepiej to tylko się ucieszę.
No, tylko, że te sceny serio były zajebiste i IMO potrzebne, przecież film opowiada o tym,
Spoiler
jak rodzi się postać Jokera, jak się kształtuje, jak powstaje i dojrzewa w umyśle Arthura, widz zastanawia się, czy to już jest ten moment, za którym nie ma powrotu do normalności i jest tylko szaleństwo? Do którego momentu jeszcze można było mu pomóc...? Takich momentów jest naprawdę sporo, odkrywania kolejnych części przeszłości i prawdy o teraźniejszości, i każdy może być "TYM" momentem, ale zapewne wszystkie one były składową potrzebną, żeby Joker w końcu zatriumfował nad kochającym go tłumem.
Re: [film] Joker (2019)
^ przed chwila skonczyle seans. Z kina wyszlo z 5 osob. Dwie na scenie standupowej, reszta chwilke pozniej.
7.5-8/10
Bardzo dobra rola
Czesto slowmo mocno draznilo
7.5-8/10
Bardzo dobra rola
Czesto slowmo mocno draznilo
https://www.discogs.com/seller/bialystok/profile - kup se winyla
https://iwoski.pl/sklep - tu też
https://rateyourmusic.com/~Horry - a tu se oceniam muzyczke
https://iwoski.pl/sklep - tu też
https://rateyourmusic.com/~Horry - a tu se oceniam muzyczke
Re: [film] Joker (2019)
Nie rozumiem ludzi wychodzących z kina, już nie on ten film chodzi, tak po prostu. Umowny się poziom polskiej komedii to nie jest, wiec co nimi kieruje. Ale bełkot.
Największa pizda na forum:
Mider
Mider
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: [film] Joker (2019)
To to. W życiu nie wyszedłem z kina w trakcie filmu, może po prostu nie chodzę na chujowe filmy? Ostatnio w ogóle jak byłem na Parasite, to jakaś para asów 15 minut po rozpoczęciu filmu weszła i 15 minut przed końcem wyszła
A ci z postu Horrego to ja to widze tak, że myśleli, że idą na jakiś film o superbohaterach, jakieś avengersi, efekty specjalne, może batman będzie jeździł batmobilem i strzelał bombami, to faktycznie można się znudzić jak się z takim nastawieniem trafi na ciężki dramat psychologiczny... Prawie jak scena ze "Śmiercią w Wenecji" z Chłopaki nie płaczą
A ci z postu Horrego to ja to widze tak, że myśleli, że idą na jakiś film o superbohaterach, jakieś avengersi, efekty specjalne, może batman będzie jeździł batmobilem i strzelał bombami, to faktycznie można się znudzić jak się z takim nastawieniem trafi na ciężki dramat psychologiczny... Prawie jak scena ze "Śmiercią w Wenecji" z Chłopaki nie płaczą
Re: [film] Joker (2019)
Nie jestem wczuty w uniwersum komiksowe, ot czasem coś obejrzę i cieszyłem się że to jest NIEKOMIKSOWE i nie chciałem zbyt iść na ten film ale byłem i nie żałuję. Minimalnie 9/10, czuję jakiś mały niedosyt ale bycmoze pójdę drugi raz
^ kogo to chuj obchodzi?
- pepperoni363
- Posty: 35
- Rejestracja: 03 maja 2019, 18:44
Re: [film] Joker (2019)
Myślę, że z kina wychodzą tylko ludzie zbaitowani tytułem "Joker", niewiedzący o tym, że to ambitny, depresyjny film, a nie film w stylu Joker robi rozpierdol
- Cz4rny1337
- Moderator
- Posty: 7855
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 7:52
Re: [film] Joker (2019)
No bylem, dobry jest film to, swietna muzyka, piekne ujecia, fajnie pokazany brud miasta
Spoiler
i szanuje ze pokazano starego Batmana jako troche kutasa
Spoiler
a myslicie, ze naprawde matka Jokera chora czy moze wplywy i kasa Wayneów to sfabrykowaly
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: [film] Joker (2019)
[mention]Cz4rny1337[/mention]
Spoiler
Thomasa Wayne'a miał zagrać Alec Baldwin i zrezygnował - żałuję, wg mnie wypadłby lepiej, niż Brett Cullen. Zgadzam się, fajnie pomyślana postać, z ciemnymi stronami, zarozumiały bogacz, który gra filantropa i bardzo chce sprawiać wrażenie chodzącego ideału, a zazwyczaj w komiksach jest pokazywany właśnie jako ideał bez skazy (z lekko tylko zadartym nosem).
Wątek z matką Jokera został na tyle fajnie napisany, że pasuje i jedno i drugie to, co napisałeś - a co więcej to się wzajemnie nie wyklucza. Mogło być tak, że ona naprawdę miała romans z Tomkiem, a on ją pierdolnął jak starą szmatę i dopiero wtedy jej się serio pogorszyło, bo wcześniej chodziła z tą chorobą w mózgu jak z bombą zegarową i dopiero ta trauma porzucenia ją odpaliła na dobre - i to jest moja wersja. Co więcej, to czy miała romans z Waynem czy nie, też nie determinuje czyim Arthur jest synem, mogła zajść w ciążę krótko po rozstaniu z Thomasem. Film zostawia takie furtki, że wszystko to jest możliwe, chociaż mi osobiście nie pasuje wizja, że Arthur jest synem Thomasa (i przyrodnim bratem Bruce'a), to przyznaję, że jest mocno działająca na wyobraźnię.
Wątek z matką Jokera został na tyle fajnie napisany, że pasuje i jedno i drugie to, co napisałeś - a co więcej to się wzajemnie nie wyklucza. Mogło być tak, że ona naprawdę miała romans z Tomkiem, a on ją pierdolnął jak starą szmatę i dopiero wtedy jej się serio pogorszyło, bo wcześniej chodziła z tą chorobą w mózgu jak z bombą zegarową i dopiero ta trauma porzucenia ją odpaliła na dobre - i to jest moja wersja. Co więcej, to czy miała romans z Waynem czy nie, też nie determinuje czyim Arthur jest synem, mogła zajść w ciążę krótko po rozstaniu z Thomasem. Film zostawia takie furtki, że wszystko to jest możliwe, chociaż mi osobiście nie pasuje wizja, że Arthur jest synem Thomasa (i przyrodnim bratem Bruce'a), to przyznaję, że jest mocno działająca na wyobraźnię.
- Cz4rny1337
- Moderator
- Posty: 7855
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 7:52
Re: [film] Joker (2019)
[mention]sugarhill_notausgang[/mention]
Spoiler
o kurcze, nie czytalem nic o Baldwinie, ale jak widzialem te postac [moze to tez spowodowane podobnym wygladem aktorow] to widzialem w nim Baldwina. Za to Alfred wygladal jak Ricky Gearvis xD.
Podoba mi sie rozkminka, ze dotad mielismy wizje Thomasa przedstawiona przez Brucea i otoczenie Wayneow, a tu mamy to z perspektywy biednych, po drugiej strony barykady
no tez tak mysle, chociaz film bardzo uproscil pokazanie nam braku zwiazku Jokera z ta sąsiadka, wiec moze po prostu wytlumaczenie jest jakie jest i nei ma co kombinowac
Ja wiem, ze film jest celowo oderwany od uniwersum, ale sobie to tlumacze tak, ze Arthur ktorego ogladalismy bedzie leczony, nastepnie do szpitala trafi "nowy" Joker, mlody, ktory moze kiedys cos slyszal [bo glosne wydarzenie w Gotham] + przyszla Harley Queen mu dala dokumentacje i przejmuje tozsamosc Jokera jako nasladowca
Podoba mi sie rozkminka, ze dotad mielismy wizje Thomasa przedstawiona przez Brucea i otoczenie Wayneow, a tu mamy to z perspektywy biednych, po drugiej strony barykady
no tez tak mysle, chociaz film bardzo uproscil pokazanie nam braku zwiazku Jokera z ta sąsiadka, wiec moze po prostu wytlumaczenie jest jakie jest i nei ma co kombinowac
Ja wiem, ze film jest celowo oderwany od uniwersum, ale sobie to tlumacze tak, ze Arthur ktorego ogladalismy bedzie leczony, nastepnie do szpitala trafi "nowy" Joker, mlody, ktory moze kiedys cos slyszal [bo glosne wydarzenie w Gotham] + przyszla Harley Queen mu dala dokumentacje i przejmuje tozsamosc Jokera jako nasladowca
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: [film] Joker (2019)
Spoiler
O, i to jest dobre! Teraz to widzę: zazwyczaj wszystko co wiemy o Thomasie pochodziło albo ze wspomnień (wyobrażeń?) Bruce'a, albo z tego co Alfred nagadał, albo od żyjących przyjaciół Thomasa. Tutaj mamy snop światła z innej strony i to daje megakopa całemu filmowi i tej historii.Cz4rny1337 pisze: ↑09 paź 2019, 14:24 Podoba mi sie rozkminka, ze dotad mielismy wizje Thomasa przedstawiona przez Brucea i otoczenie Wayneow, a tu mamy to z perspektywy biednych, po drugiej strony barykady
Mi natomiast podoba się wizja, że IMO nie ma jakichkolwiek logicznych przeszkód, żeby Joker, jakiego poznaliśmy był TYM SAMYM Jokerem z "Mrocznego Rycerza" - historii, która się wydarzyła powiedzmy 20 lat później - po prostu wówczas jest już oswojony ze swoim szaleństwem, od dawna pogodzony sam ze sobą i powraca by zatrząść miastem. Arthur w momencie, kiedy zaczyna się film ma 35 lat, to by oznaczało, że Joker kiedy napada na bank na początku Mrocznego Rycerza ma powiedzmy ~55 lat i dla mnie można to podciągnąć pod to, że się dobrze trzyma :-)
Są takie 2 sekundy w filmie, gdzie twarz Jokera jest oświetlona od dołu i wg mnie specjalnie zrobili to tak, żeby przez grę światłocieni wyglądał jak postać grana przez Ledgera i ukłon dla niego.
- mlodyperkez
- Posty: 2594
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:39
Re: [film] Joker (2019)
kurde ale mnie kusi pootwieranie tych spoilerkow ale ide dopiero w weekend, musze wytrwac
- Cz4rny1337
- Moderator
- Posty: 7855
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 7:52
Re: [film] Joker (2019)
stanowczo nie otwieraj mordziu
- sugarhill_notausgang
- Posty: 5492
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:35
Re: [film] Joker (2019)
Ja w ogóle 3 dni przed seansem nie wchodziłem w ten temat XD A jak przewijałem ścianę na fejsie to starałem się omijać wzrokiem każdą wzmiankę o tym filmie. No, muszę przyznać, że mnie film kupił i chyba sobie pójdę drugi raz, jak się trochę przerzedzi w kinach - chociaż wizyta w Multikinie przy pełnej sali też nie była taka zła, nikt nawet w ogóle nie gadał w moim otoczeniu, a typowi co obok szamał popcorn, starczyło go na reklamy + pierwsze 15 minut filmu XD więc spoko. A za 2 miesiące święta, więc pewnie będą chcieli go już wtedy wrzucić na półki na DVD/Blu-ray.
-
- Posty: 174
- Rejestracja: 01 cze 2019, 14:10
- krakowski łotr
- Posty: 471
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 18:25
Re: [film] Joker (2019)
Chyba najlepszy film jaki widziałem w tym roku, mocne 9/10. Byłem we wtorek i kusi żeby pójść jeszcze raz.
Re: [film] Joker (2019)
Świetny film, rewelacyjny Phoenix. Najbardziej podobał mi się moment, gdy:
Spoiler
Joker "odżył" na masce samochodu, tuż po tym, gdy zabito Wayne'ów, czyli w momencie, który spowodował, że Bruce stał się Batmanem. A jak wiadomo, oni w pewnym sensie żyją dla siebie i się nawzajem napędzają. Do tego ten uśmiech namalowany krwią.
Re: [film] Joker (2019)
sugarhill_notausgang, napisał już sporo rzeczy, które podbijam. Niemniej dodam coś od siebie. Świetny film, Phoenix oscarowa rola. Film nawet przez moment mi się nie dłużył i mimo pewnej przewidywalności, spędziłem 2h w opcji "co się tu zaraz odjebie". Mam swoje dwa ulubione momenty, czyli:
Bardzo szanuję i chętnie obejrzę ten film jeszcze nie raz, nie dwa. Chociażby dla Joaquina.
Spoiler
Jest już rozpierdol maks, Arthur szykuje się do roli w tv show, a tu nagle wchodzi czarny humor będący typową kliszą aka "moja matka zmarła, świętuję". Myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy, a tu po zajebaniu Randalla wchodzi jeszcze bardziej przeruchana klisza czyli ŻART Z KARŁEM" - no kocham takie zagrania w filmach.
Spoiler
Cały film mógłby być po prostu kolejnym studium przypadku popadającego w obłęd socjopaty z clickbaitowym tytułem, jednak na sam koniec pojawia się mrugnięcie do fanów uniwersum - ten totalny rozpierdol, władze niemające kompletnie kontroli nad rewolucją klaunów, rodzina Wayneów wychodząca sobie w środku apokalipsy z teatru - to mogło się wydarzyć jedynie w Gotham.
Re: [film] Joker (2019)
Nie jestem przekonany. Dla mnie kreacja aktorska genialna (można się spierać czy nie przeszarżowana jak Daniel Day-Lewis w There Will Be Blood), ale sam film zaledwie dobry, niżej od Dark Knighta. Symboliczne sceny odbieram jako tryhardowanie reżysera który koniecznie chciał zrobić kultowe arcydzieło mimo że scenariusz był w sumie miksem Taxi Drivera i King of Comedy i tyle.
Można oczywiście dorabiać milion teorii, zwłaszcza na temat ostatniej sceny - np.:...ale jakoś akurat w przypadku tego filmu mi się nie chce.
Można oczywiście dorabiać milion teorii, zwłaszcza na temat ostatniej sceny - np.:
Spoiler
* cała fabuła miała miejsce tylko w głowie chorego psychicznie pacjenta Arkham, który nawet nie był Jokerem którego znamy, bo byłby za stary żeby walczyć z dorosłym Batmanem
* od momentu zamknięcia się w lodówce (pozdro Indiana Jones) cała reszta to halucynacje z chłodu i niedożywienia
* od momentu zamknięcia się w lodówce (pozdro Indiana Jones) cała reszta to halucynacje z chłodu i niedożywienia
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem