[serial] The Good Place

[Chojny]

Eleanor po śmierci trafia do Dobrego Miejsca, przeznaczonego dla szlachetnych osób. Orientuje się, że nastąpiła pomyłka.

opis z filmwebu nic praktycznie nie mówi (poza tym, że mamy głęboko metafizyczny koncept), ale to dobrze bo jakiekolwiek rozwijanie zamysłu serii byłoby szkodliwe dla odbioru

dla mnie jest to absolutnie mistrzowski serial, może najlepszy w tej dekadzie - a na pewno w kategorii tych komediowych. świeży pomysł, zaskakujące i ciągle podnoszące poprzeczkę rozwiązania, cudowne postaci i dialogi w których czuć na kilometr michaela schura (the office, parks & rec, brooklyn 99)

niestety w tej chwili trwa finałowy już (czwarty) sezon. aktualnie przerwa i w styczniu ostatnie pięć odcinków. dobry moment by nadrobić, gorąco polecam

[Dill]

również polecam. świetny, bardzo pomysłowy serial.

[Jose]

Kurde, myślałem, że już się powyjaśnia, odpaliłem w piątek, a tu przerwa :/
Czwarty sezon już imo jest lekkim zjazdem. Opatrzyli mi się bohaterowie, Jason i Tahani się szczególnie wypalili, sama fabuła też zaczęła robić się taka se, jakoś te twisty już mnie nie ruszają, nowi bohaterowie już w trzecim sezonie byli bez polotu. Także swoje wady ma. Niemniej nadrabiają konceptami czy pojedynczymi żartami/scenami.

Największy props składam Janet, niesamowita przez cały czas trwania serialu, a sekunda zajmuje, by ją docenić.

[Kalom]

sobie zacznę to dzisiaj mam nadzieję, że warto

[Jose]

Wjechał nowy odcinek

[dicegame]

faktycznie fajny serial, na początku nastawienie raczej negatywne, od połowy pierwszego sezonu było coraz lepiej. Jason strasznie irytował rolą przygłupa na starcie, ale teraz (jestem na 3 sezonie) mocne propsy, dużo beki dostarcza

[Kubinsky]

za każdym razem jak jason sie pojawiał na ekranie to banan na twarzy.

skończyłem serialiik pare miesięcy temu i tak jak pisze chojny, imo jeden z najlepszych w tej dekadzie.
bardzo mi się podoba ten taki luzny, pozbawiony jakiegokolwiek patosu klimat a przy tym omawianie bardzo ważnych, życiowych kwestii(sporo fajnych rozkmin się w tym serialu pojawia na tematy metafizyczne)
w ogóle momentami przypominał mi six feet under, ale tak ugryzione kompletnie z innej strony. nie wiem czy ktoś jeszcze czuł podobnie.

a końcówka wyborna, lepszej sobie nie jestem w stanie wyobrazić