[film] The Irishman (2019) reż. Martin Scorsese

[sugarhill_notausgang]

Zastanawiam się czy iść w sobotę, ale serio nie wiem czy wysiedzę 3 i pół godziny w fotelu. Powinien być kurwa jakiś antrakt na siku i bucha

[zemsta1kadluba]

prawda, ja chyba poczekam chwilę na jakiś późny seans i pójdę przy prawie pustym kinie żebym mógł w razie wu nogi wyciągnąć

[kocur]

zapraszam do sprawdzania

[oyama]

zostawiam seans na pozny wieczor, bo wtedy najlepiej wchodza filmy od Scorsese

[emcess]

tylko pamietaj ze trwa 3,5h

[vampmoney]

^ całe szczęście, bardzo lubie filmy o długości np "Dawno temu w Ameryce"

[mlodyperkez]

ja poczekam z seansikiem do piatku bo 3,5 godziny to niezly kawal skurwiela. licze na zacne kino.

[JVCORE]

Idę w sobotę do kina i mam spore oczekiwania, sama długość filmu 3h 29min robi wrażenie

[Kalom]

kurwa nie da się patrzeć na de niro w tym filmie
a ta scena jak kopał jakiegoś typa na ulicy wygląda tak karykaturalnie, że prawie się z beki poplułem
dinozaury nara

[wrubel]

zawsze wyobrażam sobie takiego sknerusa co wypluwa mister snaki z beki
dobrze, że de niro nie zagrał gorzej bo jeszcze byś się zesrał Z BEKI

[Kalom]

[nigdyniebralemkoksu]

a ta scena jak kopał jakiegoś typa na ulicy wygląda tak karykaturalnie, że prawie się z beki poplułem

ja pierdolę, właśnie, co to było, jak oni to puścili? :o

[yakubu73]

Odmłodzili tylko twarz, zapomnieli, że ciało z wiekiem też "dziadzieje". To prawda, wyglądało to mega komicznie. Było kilka takich scen w całym filmie, ale można przymknąć na to oko.

Al Pacino oraz Joe Pesci byli w tym filmie genialni.

[instinkt]

chyba pierwszy raz w życiu nie obejrzałem filmu w całości na raz
jestem po 1.5h i narazie to w sumie nie wydarzyło się nic ciekawego
De Niro słabiutki, Pesci , jedynie Pacino póki co daje rade
montaż też jakiś taki 2/10, sporo zbędnych kadrów - np te "narratorskie" z siedzącym 160 letnim De Niro, czy sekwencja która rzuciła mi się najbardziej w oczy podczas jednej z dostaw gdzie bez sensu totalnie były powsadzane przebitki na tą wyedytowaną twarz De Niro

[yakubu73]

chyba pierwszy raz w życiu nie obejrzałem filmu w całości na raz
jestem po 1.5h i narazie to w sumie nie wydarzyło się nic ciekawego
De Niro słabiutki, Pesci , jedynie Pacino póki co daje rade
montaż też jakiś taki 2/10, sporo zbędnych kadrów - np te "narratorskie" z siedzącym 160 letnim De Niro, czy sekwencja która rzuciła mi się najbardziej w oczy podczas jednej z dostaw gdzie bez sensu totalnie były powsadzane przebitki na tą wyedytowaną twarz De Niro

Spokojnie, druga część jest lepsza

[Johnny]

Ja pierdole, ale nuda. Hektolitry geriavitu musieli zużyć przy kręceniu tego. Nic w tym filmie nie jest ciekawe - ani zdjęcia, ani historia, ani nic innego

[Jiigsi]

Wspaniały film, pierwsza godzina mi nie przeszkadzała, bo siedziałem zachwycony i patrzyłem na te wszystkie legendy. Drugi akt to po prostu arcydzieło, to jak Pacino i De Niro grali ze sobą zasługuje na oddzielny

Rozumiem opinie wyżej, ale ja dostałem to czego chciałem

[instinkt]

udało mi się dobrnąć do końca (bo obejrzeniem tego nazwać nie można)
biorąc pod uwagę ile było czekane i jaka jest obsada to chyba mój największy zawód w historii premier które miały miejsce za mojego świadomego życia

sama historia Hoffy i tych wszystkich wałów co tam szły to mega potencjał i tego powinno być więcej (tak, wiem że to nie na nim skupiony jest film)
w zamian dostajemy człowieka w łódce i po prostu niezbyt ciekawą historie
ja rozumiem chęć pokazania emocji, przemijania; czy czego tam - ale co z tego skoro nic za tym nie stoi

plus za Silvio Dante, Actiona Bronsona i Ala Pacino
reszta DO-PIE-CA

[wrubel]

ale klimat zajebisty, jeszcze raz obejrzę chyba dzisiaj z ziomkiem przy akompaniamencie śmiesznego papierosa


wiecie skuna zajaramy hehe

[Jiigsi]

W ogóle początek to klimat taki, jakbym w mafie znowu grał w wieku dziecięcym. Super to było