Wieje chujnią zawsze w tym dziale, więc zachęcam do dyskusji producentów/beatmaker'ów, mordek od skreczowania, zbieraczy winyli jak i spostrzegawczych słuchaczy.
Każdy ma swoje metody co do samplowania, polowania na pętle, jak i od strony technicznej czy moralnej. Co wypada samplować? Czy jest sens samplować te same utwory? Czego nigdy byś nie samplował ? Ja uważam, że odkąd podwójne tempo weszło na dobre wraz z napływem trapu i tym podobnym dało to większe pole do popisu. Kiedyś trzymaliśmy się typowego tempa dla klasycznych bitów, nie raz trafiały się fajne sampelki, które po przyśpieszeniu lub pocięciu traciły urok i kto wtedy w ogóle pod taki wolny bit by poleciał. Ja osobiście kiedyś sprawdzałem utwory zagraniczne czy nie były już samplowane na https://www.whosampled.com/ a polskie utwory na stronie której nazwy już nie pamiętam, miała dosyć nie złą bazę.
Teraz mam to w dupie, samplowanie to pewien rodzaj interpretacji dla mnie , nadawanie życia dla skrawka dźwięku, dogrywam swoje partie, nadaję inny kształt temu co gdzieś tam wyciąłem. Nie wnikałem o co cho z tą aferą u schaftera, dlatego warto poruszyć wątek co samplować czego nie.
Cokolwiek Wam przyjdzie do głowy na ten temat, piszcie tu. Wrzucajmy też tracki dla porównania z tym samym samplem, który lepiej dojebany. Odkurzmy ten smutny jak pizda dział
Looptroop czy Future ???
Spoiler
vs