Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Kategoria poświęcona albumom.

Moderatorzy: instinkt, luk0as

Awatar użytkownika
gawi
Posty: 3232
Rejestracja: 19 kwie 2019, 13:12

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: gawi »

Piękny jest ten album, nie mogę się od niego oderwać :), coś wspaniałego.

Jesus saved me, now I'm saved
Sprzedam płyty CD (głównie rap amerykański, ale jest i Ortega Cartel - LAVORAMA)

viewtopic.php?f=31&t=9041&p=661906#p661906
Awatar użytkownika
instinkt
Moderator
Posty: 6837
Rejestracja: 17 kwie 2019, 12:29

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: instinkt »

nowe snippety
The Storm z Cudderem, które zostało dołączone do groupbuya LA Monster

i Garden które jest następne w kolejce
Awatar użytkownika
Parlae
Posty: 4610
Rejestracja: 29 lip 2019, 16:29

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: Parlae »

Minęło już trochę od premiery, a ja nadal często wracam. I w ogóle nie skipuję żadnego kawałka. A Closed on Sunday znam już na pamięć. Popieram kolegę wyżej, po prostu piękny jest ten album. :bowdown:
Awatar użytkownika
zemsta1kadluba
Posty: 7707
Rejestracja: 22 paź 2019, 12:50

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: zemsta1kadluba »

Dołączam się płyta towarzyszy mi na co dzień i zajebiście się ją słucha
mołpy są kozackie
Johnny

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: Johnny »

Co tu skipować, jak zanim człowiek wygrzebie telefon z kieszeni albo zanim podejdzie do lapka, to już dwa numery przeleciały
Awatar użytkownika
instinkt
Moderator
Posty: 6837
Rejestracja: 17 kwie 2019, 12:29

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: instinkt »

ktoś puścił do neta całe Garden za free
Kanye nie ma na tym numerze, ale widniał on na pierwotnej trackliscie Yandhi
w wersji z Sunday Service (bodajże z Coachelli) była zwrotka i chór oczywiście, więc albo jest to leak wczesnej wersji albo po prostu nie została ona nigdy dokończona w studio
Awatar użytkownika
gawi
Posty: 3232
Rejestracja: 19 kwie 2019, 13:12

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: gawi »

Wersja z chórem SS ta co już jest od dawna dostępna jest dużo lepsza. Ta co wyciekła teraz jest nawet ładna, ale w tamtym czuć tą miłość, fajnie jakby to Kanye dokończył i wrzucił na album świąteczny (który miejmy nadzieję w ogóle wyjdzie :dunno: )
Sprzedam płyty CD (głównie rap amerykański, ale jest i Ortega Cartel - LAVORAMA)

viewtopic.php?f=31&t=9041&p=661906#p661906
Awatar użytkownika
instinkt
Moderator
Posty: 6837
Rejestracja: 17 kwie 2019, 12:29

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: instinkt »

kolejny leak, The Storm v2 (feat. Kid Cudi, Ty Dolla $ign & XXXTENTACION)
wreszcie jakaś słuchalna wersja tego numeru

nie wiadomo co z LA Monster, przez różne zawirowania numer został zdjęty z groupbuya więc narazie nie będzie latał
chyba że ktoś z tych (przypuszczalnie) kilku osób które go mają zdecyduje się wkurwić inne osoby które chcą zarobić i wrzuci

a no i jeszcze jedna rzecz którą zapomniałem wrzucić, a wyciekła już z tydzień albo dwa temu
Chakras
Selah na zupełnie innym bicie, tekst taki sam jak na wersji OG Selah która wyciekła jakiś czas temu
ludzie kminili czy to nie fejk przez jakiś czas, bo jak ktoś ma stemy to może zrobić 25 remixów i próbować sprzedać, ale fragment tego (fragment to za dużo powiedziane, 2 sekundowa przebitka) latał w jednym z video na twitterze Kanye jakiś czas temu (ta sama sytuacja co z Hurricane v2 na bicie Mitusa nad którym też była dywagacja czy nie fejk) - wiadomo że ktoś mógł zrobić "rekonstrukcje" z tych fragmentów, ale tego się już nie dowiemy

i jeszcze takie coś
Problem
Yeezus vibes troche, Timbo na bicie
jedni mówią że z pierwotnego Yandhi (czy jakkolwiek to się miało wtedy kurwa nazywać) inni że z Turbo (możliwe, bo konstrukcja tego bitu przypomina bardzo wcześniejszy leak zwany UCLA który był nagrany po tym całym załamaniu nerwowym)
Awatar użytkownika
gawi
Posty: 3232
Rejestracja: 19 kwie 2019, 13:12

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: gawi »

Naprawdę uważasz że The Storm w tej wersji co wyciekła teraz, jest lepsze od Everything We Need? Według mnie wszystkie ostatnie leaki tj. Chakras, Garden i wspomniany The Storm są zdecydowanie gorsze od tego co wyszło oficjalnie.
Z leaków moim zdaniem najlepsze jest City In The Sky (czemu to nie wyszlo oficjalnie :( ) , Slave Name, Hurricane (chociaż brzmi jak niedokończone), Alien (Thugger :bowdown: ) i klasycznie-westowo brzmiący Dreams (świetny tekst).
Jakie są wasze typy?
Sprzedam płyty CD (głównie rap amerykański, ale jest i Ortega Cartel - LAVORAMA)

viewtopic.php?f=31&t=9041&p=661906#p661906
Awatar użytkownika
Kacper
Posty: 617
Rejestracja: 17 kwie 2019, 16:45

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: Kacper »

zgadzam się z gawim, najbardziej szkoda City in the sky.
Awatar użytkownika
Parlae
Posty: 4610
Rejestracja: 29 lip 2019, 16:29

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: Parlae »

City In The Sky mogłoby być na płycie ale Hurricane tam za chuja nie pasuje imo. A to The Storm v2 gorsze od Everything We Need.
mast
Posty: 49
Rejestracja: 17 kwie 2019, 22:16

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: mast »

Kurzu trochę opadło, więc można już coś o tej płycie napisać.
Generalnie poniżej zamieszczam bullet points do recenzji dowolnej płyty Kanyego post-MBDTF, a w niektórych przypadkach wręcz post-Graduation, które– mam wrażenie – są jakoś tylnymi drzwiami dystrybuowane wśród redakcji portali i magazynów, bo są w większości bzdurne i pojawiają się niemal wszędzie:

• Wszyscy wiemy, że ego Kanyego jest jeszcze większe, niż tyłek jego aktualnej partnerki, ale na tym albumie przechodzi samego siebie
• To już nie jest ten sam dzieciak z Chicago, którego debiutanckie The College Dropout zmieniło oblicze sceny
• JAK WIADOMO, Kanye jest mistrzem marketingu
• To już nie jest ten Kanye-perfekcjonista, który przygotowywał kilkadziesiąt różnych miksów bębnów na Stronger
• Album brzmi jakby był przygotowywany w pośpiechu
• Jest tu dużo dobrych pomysłów, ale muzycznie to nie jest jakość, do której przyzwyczaił nas West.

I tak, w zależności od tego, który album recenzujemy, wypadałoby stwierdzić, że „jakość, do której przyzwyczaił nas West” ostatni raz była widoczna na jego poprzednim – wobec aktualnie opisywanego – albumie. Jak wychodził Yeezus, to był przypadkowy i niedokończony, w przeciwieństwie do MBDTF, TLOP miało być half assed, sloppy i nieinnowacyjne w przeciwieństwie do Yeezusa, ye miało być wtórne i szkicowe w przeciwieństwie do TLOP, teraz Jesus is King jest krótkie, marne i mało odkrywcze, bo to już nie ten sam Kanye, co na – dajmy na to – ye. W przypadku JIK do recenzji dochodzi OBOWIĄZKOWY element krytycznej egzegezy tekstów (ile w nich o Jezusie, a ile o Kanye?) oraz wnikliwej analizy jego nawrócenia (czy to prawda, czy może kłamstwo? Czy Kanye transportuje prywatnymi samolotami kilkudziesięcioosobowy chór i zespół za własne pieniądze, by na tym zarobić? Tyle trudnych pytań bez odpowiedzi!).

TYMCZASEM

Jesus is King to kolejny dowód na to, że Kanye – chyba od chwili wydania Yeezusa – zaczął traktować muzykę w sposób taki, jak w świecie współczesnym traktuje się każdą poważną dziedzinę sztuki, tj. przynajmniej w jakimś stopniu jako formę wyrazu pewnej idei, myśli, na rzecz których można poświęcić klasycznie rozumianą, w sensie rzemieślniczym, doskonałość ostatecznego dzieła. Ostatecznym celem staje się wyrażenie tej idei, Wydaje się, że chronologia nie jest tu przypadkowa – proces zaczął się zaraz po wydaniu „perfekcyjnego” MBDTF, którym Kanye zdobył mandat do późniejszego realizowania swojej wizji. To odróżnia go od całej rzeszy artystów współczesnych, których pierwotnym wkładem staje się performance funkcjonujący jedynie dzięki kontekstowi. Kanye najpierw udowodnił, że stać go na doskonałość, a potem zaczął traktować muzykę jako narzędzie, a nie dzielo. Ten konceptualny sznyt był zresztą widoczny już wcześniej w „otoczkach” kolejnych albumów – wydarzenia towarzyszące premierom, osobne gamy kolorystyczne dominujące w oprawie wizualnej, nawet inny sposób ubierania się samego Kanyego, ale teraz jest jeszcze bardziej intensywny.

Generalnie odwaga artystyczna tego kolesia jest powalająca i ten album, oraz to co się wokół niego dzieje, jest na to dowodem. Kilka miesięcy temu wyciekło hitowe Law of attraction – hook, podkład, dynamiczne bębny (to Timbo), zwrotki Westa (w tym klasyczna zbitka z Grand Theft Auto), w końcu solo Deana na gitarze w outro. Ludzie pokochali ten numer, nawet niedokończony. Gdyby wyszedł w tamtej wersji, pewnie byłby kolejnym Power, oranym wszem i wobec w zwiastunach filmów i gier. Pewnie byłby uznany za jeden z numerów roku. Na albumie znalazła się jednak zupełnie inna wersja tego utworu – dużo bardziej subtelna, bez bębnów (z wyłączeniem tych w outro), inkrustowana powrotem Clipse, a nie na nim oparta, z bardzo skromną rolą samego Kanyego – zdecydowanie bardziej pasująca do płyty. Poza tym, okej, ktoś zna innego artystę, który byłby skłonny nakręcić sobie półgodzinny film do kin IMAX, będący opowieścią o oddaniu Bogu, lecz w sensie substancji skupiający się na występie chóru w monumentalnym kraterze-instalacji? Jak siedziałem w kinie i słuchałem Selah w tej pierwszej sekwencji, to myślałem że się zesram z wrażenia, oczywiście to było efekciarskie, ale na koniec filmu była już tylko wyjątkowo nie-efekciarska kołysanka Use this gospel.
Muzycznie można byłoby się rozpisywać o poszczególnych numerach, ale odkąd przeczytałem na Newonce, że – cytat – „Jesus is King niestety nie ma sobie zbyt wiele z Kanyego, do jakiego się przyzwyczailiśmy – i nie mówimy tu o kwestii wiary, a stricte o muzycznych rozwiązaniach”, to stwierdziłem, że to nie ma sensu, bo trudno mieć tak gówniane i bezsensowne opinie jako punkt odniesienia (że niby jakich „muzycznych rozwiązań”, do których Kanye nas przyzwyczaił, brakuje na tej płycie – soulowych sampli, wykorzystywania głosu jako instrumentu, czy kinowych aranżacji?).

Ubolewam, że Porcys udaje, że ta płyta nie wyszła, bo ostatnio jako jedyni oddali sprawiedliwość ye.

BTW, wziąwszy pod uwagę zadziwiającą z punktu widzenia jego problemów zdrowotnych konsekwencję w realizowaniu celi (I will own a billion dollar company w 2012/2013 generowało rechot, rok temu stało się rzeczywistością), nie zdziwię się jeśli w 2024 KW faktycznie będzie kandydował w wyborach.
Awatar użytkownika
zemsta1kadluba
Posty: 7707
Rejestracja: 22 paź 2019, 12:50

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: zemsta1kadluba »

Szacun za ładne ujęcie tematu, szczególnie punkty o dziennikarzach piszących bzdury.
mołpy są kozackie
Awatar użytkownika
gawi
Posty: 3232
Rejestracja: 19 kwie 2019, 13:12

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: gawi »

mast pisze: 21 lis 2019, 11:17Ubolewam, że Porcys udaje, że ta płyta nie wyszła, bo ostatnio jako jedyni oddali sprawiedliwość ye.
Ponoć recka się robi, ale coś się zrobić nie może :), też czekam.
Sprzedam płyty CD (głównie rap amerykański, ale jest i Ortega Cartel - LAVORAMA)

viewtopic.php?f=31&t=9041&p=661906#p661906
Awatar użytkownika
wtt
Posty: 760
Rejestracja: 11 maja 2019, 16:15

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: wtt »

Awatar użytkownika
Globe
Posty: 1218
Rejestracja: 17 kwie 2019, 9:47

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: Globe »

pewnie nic ale co tam było?
Awatar użytkownika
koniec
bruh bruh
Posty: 5536
Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:44
Lokalizacja: Łódź

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: koniec »

zapowiedź klipu do Closed On Sunday na 28.11
Awatar użytkownika
przedszkolanek
Posty: 17084
Rejestracja: 21 kwie 2019, 21:29

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: przedszkolanek »

e:koniec szybszy
Ostatnio zmieniony 28 lis 2019, 0:04 przez przedszkolanek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
miku
Posty: 1003
Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:24
Lokalizacja: Berlin

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: miku »

czekam na sceny krecone w Chick fil a :rotfl:
http://www.instagram.com/mikuberlin
Obrazek
Tommy Genesis really appreciates me
#BlackpinkIsTheRevolution
Awatar użytkownika
Globe
Posty: 1218
Rejestracja: 17 kwie 2019, 9:47

Re: Kanye West - JESUS IS KING (2019)

Post autor: Globe »

no ja się nie spodziewałem klipów do tego albumu, a tu już drugi zaraz. ja to bym chcial clipsów zobaczyć na jednym video :oops:
ODPOWIEDZ