Lupe Fiasco - Drogas WAVE (2018)

Kategoria poświęcona albumom.

Moderatorzy: instinkt, luk0as

Awatar użytkownika
Kubinsky
Posty: 847
Rejestracja: 02 maja 2019, 21:48

Lupe Fiasco - Drogas WAVE (2018)

Post autor: Kubinsky »

OKŁADKA
Obrazek
1. In the Event of Typhoon
2. Drogas
3. Manilla
4. Gold vs. The Right Things to Do
5. Slave Ship (Interlude)
6. WAV Files
7. Down (feat. Nikki Jean)
8. Haile Selassie (feat. Nikki Jean)
9. Alan Forever (feat. Crystal Torres)
10. Helter Skelter (Interlude)
11. Stronger (feat. Nikki Jean)
12. Sun God Sam & The California Drug Deals (feat. Nikki Jean)
13. XO (feat. Troi Irons)
14. Don't Mess up the Children (Interlude)
15. Jonylah Forever
16. Kingdom (feat. Damian Marley)
17. Baba Kwesi (Interlude)
18. Imagine (feat. Crystal Torres & SIMON SAYZ)
19. Stack That Cheese (feat. Nikki Jean)
20. Cripple (feat. Elena Pinderhughes)
21. King Nas
22. Quotations from Chairman Fred (feat. Bishop Edgar Jackson & Nikki Jean)
23. Happy Timbuck2 Day
24. Mural Jr.


https://music.apple.com/us/album/drogas-wave/1424725375
SPOTIFY
zacznę od tego, że wydaje mi się że widziałem na ślizgawce temat o tej płycie ale wyszukiwarka nic nie znajduje, więc może mi się coś jebło.

ostatnio wracam sobie do płyt lupe i wróciłem również do nieszczęsnego drogas wave. nieszczęsnego, bo po wiadomości, że lupej opuścił atlantic spodziewałem się czegoś na miarę tetsuo & youth albo nawet czegoś lepszego.
no i początek rzeczywiście zwiastuje coś dobrego, bardzo fajnie zarysowany abstrakcyjny koncept płyty, super "manilla", nawet uważam że "drogas" buduje fajny klimat :D
no ale po tych siedmiu początkowych numerach zacząłem być lekko.. zmieszany. bo oto pojawiły się numery, które hulały już w 2k13-2k14(haile sellasie, jonylah forever). no i w ogóle koncept albumu chyba poszedł się jebać przy okazji :lol: . zaczął się nagle jakby nowy album( w sumie do teraz uważam, że lupe powinien dać pierwsze 7 tracków jako jakaś epka albo coś). czuć w tym wszystkim straszny rozjazd i może gospodarz mial to tak zaplanowane ale no jakoś do mnie to nie dociera zbytnio.
jeśli chodzi o produkcje. okej, przyznam użytkownikowi [mention]koniec[/mention] , że jest lepiej niż na płytach od "lasers" z wyjątkiem (t&y) ALE tylko nieznacznie. bo o ile na drogas wave nie ma już bitów przypałowych, które aż żal odpalać, o tyle są one często strasznie miałkie i nieciekawe. te z t&y były mocno charakterystyczne(zwłaszcza dj dahi super dał), te tutaj zazwyczaj są poprawne.. ale nic więcej. no i kilka na prawdę złych numerów(ten z marleyem zwłaszcza :roll: ) . ale jest też kilka na prawdę dobrych tracków(zwłaszcza 2 końcowe).
no i całkiem spodobały mi się jazzowe wstawki na końcu dwóch utwórów.
generalnie po dzisiejszym odsłuchu uważam, że zbyt surowo oceniłem tę płytę ostatnim razem, dzisiaj dałbym jej takie lekkie 6/10, bo to w sumie nie jest zły album, ale zdanko z recenzji piczforka idealnie opisuje to jak to postrzegam:
"What makes Drogas Wave especially frustrating is the way you can squint and see the shape of his possible masterpiece inside."
chętnie usłyszę jakie ślizgawka ma zdanie o tym albumie

a no i pani nikki jean pojawia się u lupe częściej niż streetlife u method mana :lol:
ODPOWIEDZ